EASA zezwala na powrót Boeinga 737 Max w Europie

komentarzy: 0
EASA zezwala na powrót Boeinga 737 Max w Europie
Fot. www.unsplash.com

EASA, czyli Agencja Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego dopuściła powrót do wykonywania operacji lotniczych zmodyfikowanej wersji Boeinga 737 MAX. Warunki, jakie musi spełnić:

  • aktualizacja oprogramowania
  • przeróbki instalacji elektrycznej
  • przeglądy konserwacyjne
  • aktualizację instrukcji obsługi oraz szkolenia załóg

Po prawie dwóch latach od uziemienia maszyn wreszcie pozwoli to na wykonywanie operacji lotniczych w europejskiej przestrzeni powietrznej.

Osiągnęliśmy znaczący postęp w tym długim procesie. Po dogłębnej analizie przeprowadzonej przez EASA ustaliliśmy, że 737 MAX może bezpiecznie powrócić do wykonywania operacji lotniczych. Ocena ta została przeprowadzona niezależnie od Boeinga i Federalnej Administracji Lotnictwa (Federal Aviation Administration – FAA), a także bez jakichkolwiek nacisków natury ekonomicznej, czy politycznej. Zadawaliśmy trudne pytania tak długo, aż otrzymaliśmy odpowiedzi. Ponadto dążyliśmy do wypracowania rozwiązań, które spełniłyby nasze wysokie wymagania w zakresie bezpieczeństwa. Przeprowadzaliśmy własne testy lotów i sesje na symulatorach, nie zdając się na strony trzecie w tym procesie.

- powiedział dyrektor wykonawczy EASA Patrick Ky.

Chcę jasno powiedzieć, że nasza praca na tym się nie kończy. Mamy całkowitą pewność, że samolot jest bezpieczny, co było warunkiem koniecznym do uzyskania naszej zgody. Będziemy nadal wnikliwie monitorować eksploatację 737 MAX, gdy samoloty te wznowią operacje. Jednocześnie, pod naszym naciskiem, Boeing również zobowiązał się do dalszego usprawniania swoich maszyn w perspektywie średnioterminowej, tak by osiągnąć jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa.

- dodał Patrick Ky.

W marcu 2019 r. zostały wstrzymane wszystkie samoloty Boeing 737 MAX na całym świecie. Powodem były katastrofy lotnicze, które nastąpiły jedna po drugiej i w których zginęło łącznie 346 osób. Winnym zdarzeń okazało się oprogramowanie znane jako Maneuvering Characteristics Augmentation System (MCAS), które miało ułatwić obsługę samolotu. Niestety MCAS stale włączał się, tak jakby czujnik źle działał, znosząc nos samolotu wielokrotnie w dół i ostatecznie uniemożliwiając kontrolę nad statkiem powietrznym.

EASA określiła 4 warunki, po których spełnieniu statki powietrzne mogą powrócić do wykonywania operacji lotniczych:

  • przyczyny obydwu wypadków (JT610 oraz ET302) zostały dostatecznie dobrze zrozumiane
  • zmiany konstrukcyjne zaproponowane przez Boeinga w celu rozwiązania problemów, zidentyfikowanych przez wypadki, zostały zatwierdzone przez EASA, a ich wdrożenie jest obowiązkowe
  • EASA przeprowadziła rozszerzoną, niezależną analizę projektu
  • załogi latające na Boeing 737 MAX zostały odpowiednio przeszkolone

Agencja opublikowano także raport końcowy, który wyjaśnia przyjęte podejście i uzasadnia podjęte decyzje.

Mimo, że jasno określono, co stało się główną przyczyną obu katastrof, EASA szybko zdała sobie sprawę, że konieczne jest przeprowadzenie znacznie szerszego przeglądu 737 MAX. Rozszerzyła więc prowadzoną analizę na cały system kontroli lotu, ze szczególnym uwzględnieniem czynnika ludzkiego, czyli rzeczywistych doświadczeń pilota związanych z obsługą samolotu.

Ten szerszy przegląd trwał w sumie 20 miesięcy i był przeprowadzony w ścisłej współpracy z FAA – będącej głównym organem certyfikującym oraz firmą produkującą maszyny Boeing.

Nakazane działania muszą być postrzegane jako kompleksowy zestaw, który zapewnia bezpieczeństwo statku powietrznego. Nie dotyczy to wyłącznie zmian w projekcie samolotu: wszyscy piloci Boeinga 737 MAX muszą przejść jednorazowe specjalistyczne szkolenie, włączając w to trening na symulatorze, tak by mieć pewność, że w pełni poznali przeprojektowany 737 MAX oraz że są w stanie poradzić sobie z różnymi sytuacjami, które mogą pojawić się podczas lotu. Szkolenia będą powtarzane m.in. podczas szkoleń okresowych, tak by ich wiedza pozostawała aktualna.

-zauważył Patrick Ky.

Ustalono, że producent ma pracować nad dalszym zwiększeniem odporności systemów samolotu na awarie czujników kąta natarcia, aby jeszcze bardziej poprawić bezpieczeństwo. W kolejnym roku Boeing ma przeprowadzić również dodatkową ocenę ryzyka czynnika ludzkiego w obszarze systemu ostrzegania załogi w celu określenia potrzeby wprowadzenia bardziej długoterminowych usprawnień.

Dyrektywa Zdatności, w której określono zmiany wprowadzone do statku powietrznego i zdatności operacyjnej, oraz szkolenie załóg, które należy przeprowadzić przed przywróceniem każdego samolotu do eksploatacji, będzie mogła przywrócić 737 MAX do wykonywania operacji lotniczych.

Przywrócenie maszyn do eksploatacji może jednak okazać się czasochłonne zwłaszcza, że wpływ na to może mieć też pandemia COVID-19.

Urząd Lotnictwa Cywilnego jest w stałym kontakcie z Polskimi Liniami Lotniczymi LOT oraz Enter Air, którzy posiadają we flocie Boeingi 737 MAX i na bieżąco sprawdza realizację wymogów EASA. Nie ma wątpliwości, że B737 MAX został poddany wyjątkowo długiej i skrupulatnej ocenie niezależnych nadzorów lotniczych m.in. FAA, EASA, Transport Canada. Wykonane modyfikacje i testy pozwalają na bezpieczną eksploatację samolotu. Przed finalnym dopuszczeniem do wykonywania operacji samolotu B737 MAX z pasażerami w Polsce, zostanie przeprowadzona ocena bezpieczeństwa w zakresie technicznym i operacyjnym zgodnie z przygotowanymi przez EASA wymogami.

- oznajmił Piotr Samson Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Razem z Dyrektywą Zdatności, wydano także Dyrektywę Bezpieczeństwa nakazującą przewoźnikom lotniczym spoza Unii Europejskiej, którzy posiadają zezwolenie EASA wydawane dla przewoźników z krajów trzecich (TCO), wprowadzenie równorzędnych wymagań, także szkolenie załóg.

Pozwoli to na powrót 737 MAX do wykonywania operacji lotniczych, w sytuacji, gdy statek powietrzny, obsługiwany w ramach zezwolenia EASA TCO, wlatuje w przestrzeń powietrzną państw członkowskich EASA.

Dyrektywa Zdatności EASA wymaga takich samych fizycznych zmian w statku powietrznym, jakich wymaga Federalna Administracja Lotnictwa, co oznacza, że nie będzie żadnych różnic, ani technicznych, ani dotyczących oprogramowania, pomiędzy statkami powietrznymi eksploatowanymi przez Stany Zjednoczone i operatorów z państw członkowskich EASA.

Jeśli chodzi o Zjednoczone Królestwo, brytyjska władza lotnicza jest obecnie odpowiedzialna za dopuszczenie statku powietrznego do wykonywania operacji lotniczych w przestrzeni powietrznej tego kraju, także dla brytyjskich operatorów.

Wymagania EASA różnią się od wymagań FAA jednak w dwóch kwestiach:

  • EASA wyraźnie pozwala załogom lotniczym na działanie w celu wyłączenia wibratora drążka, jeśli został omyłkowo włączony przez system, aby zapobiec rozpraszaniu uwagi załogi.
  • EASA obecnie zakazuje wykonywania niektórych rodzajów podejść precyzyjnych do lądowania. Ma to być krótkoterminowym ograniczeniem. Zalecane szkolenie dla pilotów jest takie samo w przypadku obydwu władz.

Aby statki powietrzne 737 MAX mogły latać w przestrzeni powietrznej państw, które w zeszłym roku wydały decyzje zabraniające takich operacji, będą musiały zostać uchylone.  EASA blisko współpracuje z tymi władzami krajów, aby to osiągnąć.

Poradniki

Jak dostać się z lotniska do centrum Kopenhagi?
Poradniki

Jak dostać się z lotniska do centrum...

Odkryj Magię Głównego Szlaku Sudeckiego: Przewodnik po Perłach Sudetów
Poradniki

Odkryj Magię Głównego Szlaku...

Odkryj Górską Odznakę Turystyczną "Szlaku Niebieskiego Rzeszów – Grybów
Poradniki

Odkryj Górską Odznakę Turystyczną...

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy, bądź pierwszy i rozpocznij dyskusję.

Dodaj komentarz