W nocy z 9 na 10 czerwca tego roku lotnisko imienia Lecha Wałęsy w Gdańsku stało się areną bardzo ciekawego wydarzenia. Odbył się tam największy spośród zorganizowanych w Polsce nocny bieg po płycie lotniska. Dotychczas tego rodzaju imprezy ograniczone były ilościowo, w największym takim biegu startowało 1000 osób. Organizatorzy nocnego biegania po lotnisku w Gdańsku poszli o krok dalej. Przed startem sprzedano aż 2000 sztuk pakietów startowych.

Tego typu impreza dla nas, jako lotniska była nowością, jej skala również była czymś nowym dla organizatora biegu. Będąc bogatsi o doświadczenia z tej nocy, jednego jesteśmy pewni. W przyszłym roku możemy zorganizować taki bieg nawet na 5.000 tysięcy osób. Oczywiście pewne kwestie organizacyjne będziemy mogli usprawnić, a pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie wyeliminować. Pamiętajmy, że działamy na żywym organizmie – jako funkcjonujące lotnisko, musimy dostosować się do lądujących i startujących samolotów, które mają czasem również swoje opóźnienia. Niemniej pokazaliśmy, że można zorganizować taki bieg dla 2000 osób i w Gdańsku damy radę zorganizować go również dla 5000.
Tomasz Kloskowski, Prezes Zarządu Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy

Bieg ruszył zaraz po wylądowaniu na płycie Gdańsk Airport ostatniego samolotu czyli o godzinie 01:01. Zwykle o tej porze lotnisko przez kilka godzin nie obsługuje lotów. Tym razem zamknięto je na trzy godziny, aby na płycie mógł się odbyć bieg. Uczestnicy biegu korzystali między innymi z drogi kołowania i drogi startowej. Punktami orientacyjnymi tej zabawy stały się samoloty linii Wizz Air i pojazdy lotniskowej straży pożarnej. Biegacze mieli do pokonania 5 kilometrów. Najszybszy z nich pokonał ten dystans w 16 minut i 15 sekund. Ostatni z zawodników dotarł do mety z czasem 53 minuty i  28 sekundy.