94% Pań pracujących w PKP Intercity zasila punkty kasowe, jednak coraz więcej kobiet decyduje się na pracę na innych stanowiskach, jak konduktor, czy wsparcie techniczne.

Jednym z pracowników linii kolejowej jest Karolina Lewandowska, która jako cel obrała sobie zawód swojego ojca, maszynisty. Pani Karolina pracuje jako pomocnik maszynisty, jednak pilnie przygotowuje się na czekające ją wkrótce egzaminy, dzięki którym ma szansę spełnić swoje marzenia i pójść w ślady ojca.

,,Nie podoba mi się praca biurowa i choć wydawać by się mogło, że to „męski” zawód, od początku wiedziałam, że to jest coś, co bardzo chcę w życiu robić” ,,Gdy byłam dzieckiem, tata zabierał mnie do pracy, pokazywał, jak ona wygląda od kuchni, opowiadał o lokomotywach. Obserwowałam pociągi, liczyłam wagony, dopytywałam o szczegóły. Fascynowało mnie to” – – powiedziała Karolina Lewandowska.

Jak widać na przykładzie kobiet pracujących w PKP Intercity, chęć kontynuacji rodzinnej tradycji nie należy do rzadkości. Kolejną kobietą, która zapał do pracy w kolei czerpie z ojcowskiego wzorca jest Pani Anna Celińska. Anna pracuje na bocznicy Warszawa-Grochów i jest przedstawicielką czwartego pokolenia w swojej rodzinie pracującego na kolei – po pradziadku, dziadku i ojcu. 

,,Początek pracy nie był dla mnie łatwy. Gdy zobaczyłam pulpit nastawczy, wydał mi się ogromny. Na szczęście wdrożenie w nowe obowiązki było stopniowe, przebiegało w odpowiednim tempie, miałam więc czas na oswojenie się ze wszystkim – powiedziała Pani Anna Celińska. 

Kobiety odnajdą się w każdej pracy, o czym przekonuje chociażby Pani Magdalena Warso-Kępa, która w PKP Intercity pracuje jako konduktor.

,,W pracy muszę stawić się z wyprzedzeniem, by dyspozytor mógł sprawdzić moje przygotowanie. Na stacji sprawdzam stan techniczny składu, raportuję ewentualne usterki, przygotowuję pociąg do jazdy, a na pokładzie dbam o komfort i bezpieczeństwo pasażerów” – powiedziała  Pani Magdalena.

Pani Magdalena ukończyła studiach na kierunku turystyka międzynarodowa na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, a pasję do pociągów zdobyła dzięki częstym podróżom, pozytywnemu nastawieniu do ludzi, chęci wrażeń i niezwykłej organizacji.

,,To zawód dla osób zorganizowanych, odpowiedzialnych i punktualnych. Stanowczość i opanowanie w nerwowych sytuacjach też się przydadzą. Trzeba być dobrym gospodarzem – sprawiać, by goście dobrze czuli się w pociągu i chcieli do nas wracać" – dodała Pani Magdalena.